Jermaine Jenas opuszczony przez ukochaną

Słowo "opuszczony" w tym konkretnym przypadku to określenie bardzo łagodne. Sabrina Keogh, narzeczona piłkarza Tottenhamu od dawna ostrzegała, że w końcu spakuje walizki i odejdzie od męża, ale ten dotąd wszystkie te zapowiedzi bagatelizował. Najwyraźniej miarka się przebrała, a fakt, że Jermaine i Sabrina mają kilkumiesięczną córeczkę nie miał już na to wpływu. Od dawna wiedziałyśmy, że Jenas nie ma łatwego charakteru a jego największą słabością są piękne kobiety i dobra zabawa. Czy zatem o nie właśnie poszło? Czy przyczyną rozpadu związku jest kolejna zdrada w Premiere League?  

Pewnie odpowiedź na to patynie poznamy już wkrótce. Na razie naszym zdaniem na uwagę zasługuje fakt, że Sabrina wyprowadziła się z wartej ponad 2 miliony funtów posiadłości i z 11. miesięczną Sanchą przeniosła się do wynajmowanego mieszkania. Położonego zresztą w kiepskiej dzielnicy. Wygląda więc na to, że Jermaine to żaden materiał na męża i są takie chwile w życiu kobiety, że nie warto być WAG.

W takiej sytuacji, gdyby nie to, że trzymamy stronę Koegel, współczułybyśmy Jermaine'owi. Po pierwsze jego klub gra tak, że gorzej chyba już nie można, zresztą właśnie zmieniono tam trenera, a po drugie w życiu prywatnym kompletnie sobie nie radzi. Zamiast cieszyć się życiem rodzinnym, Jenas po kolei we wszystkim nawala. Może odejście żony podziała na niego jak zimny prysznic i wszystko jeszcze się ułoży. W końcu Jermaine Jenas w piłkę grać potrafi (a przynajmniej potrafił) a ciachem pozostał nadal, niezależnie od swoich wybryków.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.