Mardy Fish się ożenił

Do tej pory Ciacha bardziej żyły informacjami na temat związku Andy Roddicka z modelką Brooklyn Decker, niż śledziłyśmy perypetie życiowe jego kolegi z drużyny Davis Cupowej - Mardy Fisha. Okazało się jednak, że choć może A-Rod od Fisha jest dużo bardziej popularny, to w ostatecznym rozrachunku to ten drugi wyprzedził pierwszego i jako pierwszy stanął na ślubnym kobiercu. Wybranką jego serca jest Stacey Gardner. Tak więc kolejne ciacho oficjalnie zostało zaobrączkowane. Nic tylko płakać.  

W niedzielne popołudnie w posiadłości Mardy'ego i nowej pani Fish w jednej z najbardziej ekskluzywnych dzielnic Los Angeles, Beverly Hills zjawiło się ponad 150 gości. Na przyjęciu weselnym nie zabrakło znanych osób. Oprócz gwiazd i gwiazdeczek filmowych zjawili się też dobry kolega pana młodego, zresztą jeden z naszych ulubionych tenisistów, James Blake oraz koszykarz Kelvin Garnett. Zabrakło Roddicka, który również był zaproszony, ale niestety, zatrzymały go obowiązki zawodowe i udział w turnieju China Open .

Co do szczegółów, to Ciacha wyszperały, że Gardner miała wokół siebie sześć druhen ubranych w czarne jak noc, ale podobno i tak szałowe, czarne sukienki. Pierwszy taniec natomiast para zatańczyła do muzyki U2 do piosenki "Beautiful Day". Świetny wybór, jeszcze raz gratulujemy!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.