Frank Lampard jest pomarańczowy

Tylko dlaczego? Czy to nadmiar witaminy C? A może zbyt tani samoopalacz (w tym wypadku wstydź się, Frank)? Bo nawet na solarium chyba nie można uzyskać tak mocno żółtawego odcienia, nie mówiąc już o naturalnej opaleniźnie.  

Jak by nie było, efekt jest porażający porażająco zły. Pomyśleć, że właśnie tak Lampard wyglądał po wygranym przez Chelsea meczu z Bordeaux, w którym Lampsy sam strzelił jednego gola. Żółć i wyraz twarzy znudzonego cierpiętnika - nie tego oczekiwałybyśmy od zwycięzców.

A zdjęcie znalazłyśmy na The Spoiler .

Więcej o: