Może to złote rady jego nowego super przyjaciela, Toma Cruisa ? Może kolejny kaprys Victorii, szanownej małżonki? Fakt jednak pozostaje faktem. Wcześniej David tak się nie zachowywał. Dopiero odkąd został zawodnikiem LA Galaxy, wyprowadził się do Los Angeles i zaczął utrzymywać coraz bliższe kontakty z mieszkającymi tam aktorami najwyraźniej coś się zmieniło. Nie będziemy nikomu mydlić oczu. Choć Beckhama uwielbiamy jak mało kogo, nie mamy zamiaru udawać, że odbieranie dzieciaków ze szkoły wymaga aż takiego orszaku!
No chyba, że chodziło o lans w najprostszej postaci. Cóż, nie powiemy, że widok kolumny Rolls Royce'ów na nas nie działa. Bo działa. Nie podoba nam się jednak to, co się za tym może kryć.