Emocje jednak nie opadały długo, bo w ostatnim wyścigu miał wziąć udział Michael Phelps. I faktycznie, pływacy z ostatniego ćwierćfinału płynęli całkiem nieźle - i Paweł finalnie do półfinału awansował na piątym miejscu. Wielka radość, Ciacha urządzają fetę. Jutro nadejdzie chwila prawdy i zobaczymy, czy feta była uzasadniona.