Nie wiemy, czy Wam też, ale nam od razu przypomniały się filmy gangsterskie, mafijne porachunki, czarne limuzyny, Al Capone, krach na giełdzie nowojorskiej i ciężkie czasy prohibicji. I choć to nieco późniejszy okres, chyba zaraz włączymy sobie "Ojca Chrzestnego" z Marlonem Brando w roli głównej.