Zdjęcia ze ślubu Wayne'a Rooney'a i Coleen McLoughlin

Co tu duzo mówić. Na te zdjęcia czekałyśmy długo. Nareszcie są a my z wielką radością możemy się nimi z Wami podzielić. Niektóre prezentujemy Wam dzięki dziewczynom z Kickette, niektóre wyszperałyśmy gdzieś w internecie. najważniejszy jest efekt końcowy. Wolimy nawet nie myśleć co by było, gdyby magazyn OK nie zapłacił młodej parze tych kilku milionów funtów i żaden z fotoreporterów nie miałby wstępu na wesele Weyne'a i Coleen.   

Wyobrażacie sobie, nikt, absolutnie nikt nie zobaczyłby łez wzruszonej panny młodej? Albo jej ślicznej sukienki? I tego rozbrajającego uśmiechu pana młodego? Po prostu nie do pomyślenia...

.. .

A tak swoją drogą to bardzo ciekawe zjawisko. Zwykle jest tak, że to przyszli małżonkowie muszą wynająć sobie fotografa i za wszystko zapłacić... W tym przypadku chętni walili do Rooney'a drzwiami i oknami i uwaga, sami za ten cały interes zapłacili. Cóż, czego się nie robi dla prestiżu gazety i radości swoich czytelników.

.. .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.