Porównajmy zresztą podobizny sportretowanych zawodników do ich rzeczywistych wizerunków. Nie da się ukryć - jest różnica. Naszym zdaniem, nawet na korzyść.
Edwin van der Saar
Johnny Heitinga
Rafael van der Vaart
Giovanni van Bronckhorst
Olaf w pełnie wywiązał się ze swojego zadania. Piłkarze na fotkach wyglądają groźnie, drapieżnie, samczo i niesamowicie pociągająco. Palce lizać. Skąd taki pomysł?
- Chciałem ich sportretować jako obiekty żądzy. Chciałem, by były tam elementy nawiązujące do seksualności i erotyki oraz by ra piłkarzy była pokryta błotem. - mówił sławny fotograf, wyjaśniając swoja koncepcję. -
Ciekawe, kto mógłby wykonać podobnie ciekawą sesję dla naszej kadry. Ze względu na renomę i światowe sukcesy wybrałybyśmy Tomasza Gudzowatego , ale czy wystarczyłoby mu polotu? Z drugiej strony, niektórych polskich graczy nie trzeba by specjalnie charakteryzować na drapieżne monstra.