Tony po rozstaniu podobno już wybrał się na weekendowy wypad z innymi kolegami-singlami, aby uczcić nowo odzyskaną wolność. W czasie dwóch imprezowych dni sportowiec podobno szalał: pił i podrywał panienki. Śmiechom i żartom nie było końca.
Następnego dnia Tony zrobił to:
Może jednak futbolista powinien wrócić do Jessiki. A przynajmniej zostawić jej przy podziale majątku wyłączne prawo do śpiewania. Uszy nie puchły nam tak od czasu fantastycznego wykonania hymnu przez Edytę Górniak.