Wiosenna sukienka Coleen, w której w tym tygodniu przechadzała się ulicami Manchesteru (w trakcie owych zakupów właśnie) bardzo nam się podoba. Jedyny zarzut, jaki mamy - do kiecki, to zbytnia "workowatość" w tali. Tzn. w takiej sukience jej po prostu nie widać. A dziewczynom, które mają się czym pochwalić: talią jak osa i efektownymi biodrami, na pewno na tego rodzaju drobiazgu by zależało.
Jaki z tego płynie wniosek? Może McLoughlin uważa, że akurat ta część ciała nie jest jej największym atutem? Tak czy inaczej jeżeli strój plus dodatki Wam się spodobał, zajrzyjcie tutaj . Na pewno coś Wam się spodoba.