Pat była wielka fanką Chelsea i zawsze uważnie obserwowała grę swojego syna, regularnie przychodząc na mecze londyńczyków gdziekolwiek by się nie odbywały. Na swej oficjalnej stronie przedstawiciele drużyny ze Stamford Bridge zamieścili kondolencje dla Franka i jego rodziny oraz wspomnienie stale obecnej w codziennym życiu klubu Pat.
My również chciałybyśmy wyrazić najgłębsze wyrazy współczucia i choć Frank prawdopodobnie nigdy tego nie przeczyta, to jednak wiedzcie, że łączymy się w bólu. Jeszcze na dwa dni przed śmiercią mamy Lampard opowiadał , że tydzień, który walcząc z chorobą spędziła w szpitalu, był najcięższym w jego życiu. Mamy jednak nadzieję, że pomocnik Chelsea szybko podniesie się po tym tragicznym wydarzeniu.
A tu jeszcze Frank z matką i ojcem.