My, oczywiście, jak zwykle mamy do wszystkiego stosunek mocno krytyczny. Tym bardziej, że głównym bohaterem wideo okazuje się ten zmęczony życiem malkontent , Jens Lehmann. Wolałybyśmy w tej roli zobaczyć dzielnego Ballacka na przykład.
Gwoli ścisłości - dla tych, którym obcy jest język niemiecki - napisy do tego "arcydzieła" niemego kina głoszą: "Przed Tobą trudna droga. Ale nie kroczysz nią sam". Mało przewrotne.