Jak zapewne zauważycie, jesteśmy niesprawiedliwe - tenisista jest akurat w ruchu, jego fryzura nie ma więc prawa utrzymać się w należytym porządku. Niemniej jednak, tzreba przyznac, że zdjęcia są dość ciekawe, a żaden dbający o siebie mężczyzna nie pozwoliłby chyba, by na jego głowie tworzyło się takie siano.
Uważajcie, przyszli przeciwnicy Marata: rana zadana Ciachom boli przez całe życie. Kto następny? A może ostatni pogromca Safina w turnieju w Las Vegas, Lleyton Hewitt? (na zdjeciu z żoną i tłustymi, smętnie zwisjącymi kosmykami).