Ludzie odpowiedzialni za promocję marki stworzyli kampanię, w której w trakcie 40 - kilkusekundowego filmiku trafiamy do miniatury warsztatu Dasslera. Kolokwialnie rzecz ujmując do miejsca, gdzie żył i tworzył. Pracowni skrupulatnie odbudowanej, w któryej wiernie oddane są najmniejsze nawet szczegóły. Widzimy radiomagnetofon z lat 80-tych, portret Boba Marleya...
I może ta reklama jest mało ciachowa wzbudza w nas pewien sentyment i po prostu - podoba nam się. Same posłuchajcie. Same popatrzcie.