Deco więcej nie pojeździ

W zeszłym miesiącu portugalski zawodnik Deco został przyłapany na prowadzeniu samochodu po pijanemu w centrum Barcelony. Po pijanemu to może zreszta zbyt wiele powiedziane, bo zupełnie inaczej niż typowy człowiek pod wpływem napojów wysokoprocentowych Deco zachował się całkiem rozsądnie: po dmuchnięciu w alkomat obiecał, że w dalszą drogę uda się taksówką, a nie upierał się, na przykład, że nic nie pił i ze wszystko jest w porządku. Hiszpańscy stróże prawa okazali się jednak głusi na te zapewnienia i ślepi na blask gwiazdy.  

Teraz Portugalczykowi grozi odebranie prawa jazdy na dłuższy czas, będzie także musiał zapłacić karę w wysokości 600 euro. Chciałybyśmy, aby piłkarz przejął się tym incydentem i więcej tego rodzaju błędów nie powtarzał, ale jakoś nie wierzymy, że mandat będący ułąmkiem dziennych zarobków oraz brak prawka będą wystarczającym bodźcem. Zawsze przecież można sobie wynająć szofera.

My w każdym razie mamy nadzieję, że piękny Deco się opamięta. Szkoda by było, żeby taki przystojniak przedwcześnie odszedł z tego świata. Która z nas bowiem nie ulega czarowi jego spojrzenia, mówiącego: "Jestem słodki, przytul mnie"?

Więcej o:
Copyright © Agora SA