Dąsy Beckhama

David musiał poczuć się bardzo urażony faktem, że nowy trener reprezentacji Anglii, Fabio Capello, nie powołał go na towarzyski mecz ze Szwajcarią. Bardziej niż sądziłyśmy, kiedy pisałyśmy ten tekst. 31 stycznia w Dorchester Hotel w Londynie odbył się bal dobroczynny, w trakcie którego zbierano pieniądze na rzecz fundacji, która na co dzień opiekuje się osobami cierpiącymi na dość rzadką chorobę - mukowiscydozę. Na tej szczególnej imprezie zjawiły się sławy świata sportu. Był John Terry, Peter Crouch, Emmanuel Adebayor, William Gallas, Gael Clichy, Wayne Bridge czy nawet trener Arsenalu - Arsene Wenger. Przyjechały wielkie gwiazdy filmu i muzyki (Elton John, Natalie Imbruglia), pojawili się także przedstawiciele polityki na czele z premierem Wielkiej Brytanii, Gordonem Brownem (jego syn choruje na mukowiscydozę). Jednym słowem: tego wieczoru, nie zależnie od wszystkiego, trzeba było znaleźć czas, żeby przyjechać do Dorchester Hotel. Tego czasu nie znalazł jednak Becks.  

W ostatniej chwili zadzwonił, że nie przybędzie. Coś mu wypadło i, niestety, nie da się tego zmienić. Nieoficjalnie wszyscy zebrani, oprócz tego, że mocno byli zdziwieni tym faktem, zgodnie uznali, że ta nieoczekiwana decyzja na pewno ma coś wspólnego z towarzyskim meczem Anglików i z Capello. I że Beckham do takich demonstracji wybrał sobie bardzo nieodpowiedni moment. Kolokwialnie mówiąc, boski David strzelił focha. Nie podoba nam się to. Wstydź się David.

A poniżej Peter Crouch z Abbey Clancy oraz John Terry z małżonką Toni

a

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.