Wyniki tej ankiety prezentujemy poniżej. Rezultaty nie zaskakują zbytnio, widać panowie kochają w przedstawicielach własnej płci (a więc i w sobie) mniej więcej ten sam rodzaj piękna, co kobiety. Zdecydowane zwycięstwo Fernando Torresa nie jest więc niczym kontrowersyjnym, a wręcz budzi nasze gorące poparcie. Również sposób, w jaki internauci wyjaśniali swoją słabość do Torresa, jest urzekający. "Jest strakcyjniejszy niż moja poprzednia dziewczyna" lub "Poszedłbym z nim do łóżka nawet gdybym nie musiał" - pisali respondenci płci męskiej.
W pierwszej trójce, oprócz ślicznego jak laleczka Nando, znaleźli się także Jermain Jenas , gracz Tottenham Spurs (uzasadnienie: "zauważyłem, że gdy strzelił bramkę, trochę mocniej, niż powinien robić to mężczyzna, ścisnąłem w ręce pilota") oraz Roque Santa Cruz z Blackburn Rovers ("powinienem się tego wstydzić, ale Santa Cruz był bohaterem mojego ostatniego snu erotycznego"). Hm, ciekawe, zabawne, przerażające.
Innymi futbolistami umieszczonymi na liście byli David James, Theo Walcott, Nani, Ricardo Carvalho, Shaun Wright-Phillips, Kaka (choć nie gra w Anglii) i Jeremy Aliadere. Jak uważacie, czy polscy chłopcy mieliby podobne zdanie? I który z piłkarzy znad Wisły kręci facetów najbardziej?