- Jelena to niesamowita kobieta i tak długo, jak będę miał coś do powiedzenia, może być pewna, że już ma jakąś rolę. Bardzo proszę jej przekazać, że na pewno znajdę jej postać, którą będzie mogła zagrać w moim następnym filmie - mówił Kusturica.
Jak dla nas rewelacja, a to jeszcze nie wszystko. Być może wiecie, że kiedy Kusturica kręcił film "Życie jest cudem", na potrzeby produkcji stworzył wioskę Drvengrad (jakieś 200 km od Belgradu). Kiedy ekipa filmowa wyjechała, a życie wróciło do normy, reżyser wybudował w wiosce fabrykę soków. (Uwaga zbliżamy do sedna). Tamtejsze soczki mają nazwy takie jak na przykład "Che Guevara", "Fidel Castro" czy "Josip Broz Tito", a w przygotowaniu są kolejne: "Saddam Husajn", "Diego Maradona", a przede wszystkim "Jelena Janković".
- Najnowszy sok z wiśni nazwę jej imieniem. Zasłużyła na to przez swoje znakomite osiągnięcia sportowe. A Novak Djoković będzie miał w mojej wiosce swoją własną ulicę. - zadeklarował Emir Kusturica.
U nas, zamiast "Kubuś", soczki powinny nosić nazwy "Ebi" lub "Leo". Ci panowie z całą pewnością na to zasłużyli!