Zaczepiony przez dziennikarzy, robiący ostatnio ogromną furorę na Wyspach piłkarz zapewnił, że wiedzie życie najzwyklejszego w świecie faceta, a popularność nie ma dla niego większego znaczenia. -Nie mam żadnych ekstrawaganckich upodobań. - mówił. -Odkąd Carla przyjechała z Hiszpanii, żeby być ze mną, często w ten sposób spędzamy razem czas. Lubimy chodzić po sklepach, zaglądamy np. do Zary czy innych podobnych sklepów dla kobiet. Robimy się coraz bardziej zazdrosne. Ze świecą szukać faceta, który lubi robić zakupy!
W dalszej części swojej wypowiedzi Cesc wspomniał, że nie czuje się zbyt osczony przez fanów, którzy raczej szanuja jego prywatność, a wypad do baru na piwo jest jednym ze sposobów na miłe spędzenie wieczoru. Wygląda więc na to, że chłopak faktycznie żyje tak, jak mówi. Trening, dom i do tego nauka (studiuje handel zagraniczny) to jego świat a wszelkie pokusy tego świata są mu obce (wydaje się, że pogłoski o zdradzie były jednak mocno przesadzone). Na koniec piłkarz dodał, że pomimo propozycji przejścia w letnim okienku transferowym do Realu Madryt, odmówił. - Mogłem tam zarabiać dużo więcej niż w Arsenalu Londyn, ale się nie zgodziłem, bo pieniądze nie kierują moim życiem. Jestem Kanonierem i to ogromnie wiele dla mnie znaczy. - zakończył Fabregas.
Lojalny, wierny facet to prawdziwy skarb w naszych trudnych czasach. Co więcej, nie marudzi na włócząc się za kobietą po sklepach. Gdzie, oprócz angielskich boisk piłkarskich, można teraz znaleźć takich mężczyzn?
Na koniec bonus: największe ciacha - Cesc i Ronaldo - w objęciach.
ronaldo i fabregas
fabregas i ronaldo