Dieta tygodnia, czyli bądź jak Jennifer Aniston

Ciacha ze zgrozą wspominają jeden z wywiadów ze słynną Rachel z "Przyjaciół", który dawno temu gdzieś przeczytały. W owym tekście zawarty był bowiem opis zamierzchłych nawyków żywieniowych aktorki, która przyznawała się, między innymi, do upodobania do majonezu. Jennifer była ponoć w stanie jeść ten swój przysmak słoiczkami! Ta oraz inne słabości rzekomo sprawiły, że Aniston miała lata temu troszeczkę za dużo ciała. Nie do końca wierzymy w tę nadwagę gwiazdy, bo przecież Hollywood znane jest z przesady i promocji anoreksji. Faktem jest jednak, że z biegiem lat Aniston wygląda coraz szczuplej. Z tego co możemy sie dowiedzieć, zawdzięcza to tej fantastycznej i ułożonej samodzielnie przez siebie diecie.  

Tak naprawdę nie jest wcale pewne, czy to naprawdę ona sama wymyśliła ten program żywieniowy. Nie jesteśmy nawet przekonane, czy Jen kiedykolwiek miała potrzebę się odchudzać. Nie zmienia to faktu, że proponowana dieta wydaje się rozsądna, zbilansowana i zakłada 10 procent szaleństw (przy, niestety, 90 procentach wyrzeczeń). Żródła podają, że Jennifer zrzuciła dzięki niej 13,5 kg w pół roku. Może warto spróbować, 13 i pół kilo to nie przelewki, oddałybyśmy je chętnie za najmniejsze skarby świata. I może wreszcie będziemy wyglądać tak:

insultpunished

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.