Żona Avrama Granta skandalistką

Do prestiżowego grona WAGs angielskiej Premiership dołączyła ostatnio żona nowego (prawdopodobnie tymczasowego) trenera Chelsea, Avrama Granta. My o Tzofit, bo takie wdzięczne imię nosi ta kobieta, słyszymy po raz pierwszy, mamy jednak wrażenie, że nie ostatni. W swoim kraju, Izraelu, jest ona już dobrze znana. Nie bez powodu zresztą - w końcu nie każdy znalazł by w sobie tyle determinacji, żeby wypić własny mocz czy też wykąpać się w z kolegą w spaghetti. Wszystko oczywiście pod okiem kamery.   

Tzofit jest gospodynią własnego programu telewizyjnego i aktorką. Brała udział w programach typu reality show, a jej popularność jakoby przerasta w Izraelu renomę Paris Hilton. Ciacha podejrzewają zatem gwiazdorstwo w stylu Frytki, Dody, tudzież Edyty Herbuś. Pani Grant stanowi ciekawy kontrast dla swojego normalnego, zupełnie niczym nie wyróżniającego się męża . Dla rozgłosu i kariery medialnej uciekała się chyba już do wszystkiego, nawet do zabaw z sadomasochistą. Nie wątpimy zatem, że wkrótce stanie się ulubienicą brytyjskich tabloidów, wydaje się wręcz do tego stworzona.

Swoją drogą, nie da się zaprzeczyć, że Tzofit jest postacią bardzo wyrazistą. Ciekawa i oryginalna, może dowiemy się o niej nieco więcej, jeśli nauczy się angielskiego. Na pewno ma w sobie więcej żywiołowości niż plastikowa Posh . Na meczach drużyn prowadzonych przez Avrama zachowuje się ponoć bardzo głośno, aktywnie wspierając graczy lub ich krytykując (wrzaskiem i przekleństwami).

Wychowała dwójkę potomstwa. Mówi się, że swoje dzieci zabierała nawet do pracy, bo tylko w ten sposób mogła połączyć życie rodzinne z rozwojem kariery zawodowej. Jedno jest pewne, dzieci Tzofit raczej się nie nudzą...

Więcej o: