Michael Essien, Jose Mourinho i piwo

...czyli drobny problem alkoholowy w drużynie Chelsea. Ale spokojnie, o żadne pijaństwo tu nie chodzi. Raczej rozważania natury moralnej i co komu przystoi, a co komu nie. Pomocnik The Blues zdecydował się podpisać kontrakt z Kompanią Guinness Ghana Brewerie, tym samym zostając twarzą medialną firmy. Essien będzie oficjalnym ambasadorem piłkarskim kompanii, której użyczy swojego wizerunku na reklamowych plakatach, spotach czy billbordach.  

Warto dodać, że projekt ma na celu przede wszystkim promocję ghanijskiego futbolu, walkę o rozwój tej dyscypliny sportu na kontynencie afrykańskim i pomoc dzieciakom, chcącym w przyszłości zawodowo grać w piłkę, a nie jakby się mogło wydawać - zwyczajną promocję piwa.

Shirley Shooter, szef marketingowy firmy twierdzi: - Nasza kampania ma na celu pobudzić ludzi do działania. Wierzymy, że w Ghanie tkwi sporo potencjału, że mieszkający tu ludzie, są przepełnieni pasją. Chcemy, żeby fani piłki nożnej od środka poznali potęgę ghanijskiego rozwoju, naszą wewnętrzną siłę.

Nie wszystkim jednak podoba się ten pomysł, a jeszcze bardziej decyzja Michaela o podjęciu współpracy z irlandzkim producentem piwa. Jose Mourinho jest oburzony postępowaniem swojego piłkarza. Uważa bowiem, że sportowcom nie przystoi udział w tego typu kampaniach. Guinness w końcu produkuje piwo, a sportowcy powinni raczej propagować zdrowy tryb życia, pozbawiony wszelkich używek, a nie jeszcze zachęcać do jego spożywania.

Sam zainteresowany jest mimo wszystko zachwycony: - Chciałbym stać się dla tych młodych dzieciaków z Ghany prawdziwą inspiracją. Tak jak Tony Yeboah i George Weah byli inspiracją dla mnie, kiedy sam zaczynałem swoją sportową karierę. Jestem niezmiernie zadowolony z tego, że zaproponowano mi udział w tej akcji. Czuję się też bardzo dumny z faktu, że stanowię część afrykańskiego futbolu.

No cóż, Mourinho faktycznie swoje racje ma, ale i Essien przecież też. Idea w końcu jest szczytna. Tylko Ciacha nie za bardzo jeszcze wiedzą jak zareagują na widok piłkarza zanurzającego swoje usta w białej, piwnej piance i ogłaszającego wszem i wobec, że piłka nożna to bilet do lepszego życia.

Więcej o:
Copyright © Agora SA