Wszystko przez zdjęcie promujące zapach "Coleen X". - Jest na nim strasznie szczupła, a cały świat wie jakie ma krągłości - powiedział fotograf David Martin.
Nam też się wydaje, że na zdjęciu promocyjnym panny Mcloughlin jest jakby mniej. Jak perfuma pachnie? Tego nie wiemy, ale spodziewamy się wszystkiego najgorszego. - Pojechałam do Francji, by przetestować 50 różnych zapachów. Ten najlepsze zabrałam do domu i pokazałam rodzinie i Wayne'owi. Bardzo mi pomógł. To dzięki niemu wybrałam najlepszy - twierdzi Mcloughlin. Spodziewamy się więc chipsów i coli.
Jeśli ktoś ciągle jest zainteresowany, perfumy w cenie 19,95 funta za butelkę są od wczoraj dostępne w sklepach w Wielkiej Brytanii.
Ciekawe, czy sprawdziłoby się takie hasło promocyjne. "To on wybrał ci perfumy"