Weekend rozpoczynałyśmy radośnie informując, że Ice Bucket Challenge dopadł również siatkarzy licząc, że wyzwania podjęte przez Ivana Zaytseva i Oliega Achrema rozpoczną siatkarski łańcuszek i tak (po części przynajmniej) się stało.
Najpierw jednak, niezależnie od wspomnianej dwójki swojego splasha zaprezentowali siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk, którzy razem z trenerem dali się oblać na dachu Ergo Areny:
(Zdjęcia z przedsięwzięcia możecie obejrzeć na Facebooku Lotosu , dodajmy jeszcze, że panowie tak czy tak postanowili zrobić donację na rzecz Fundacji Herosi).
Tymczasem, jak pewnie pamiętacie, wśród nominowanych przez kapitana Resovii znalazł się jego kolega z zespołu Paul Lotman. Przyjmujący przyjął wyzwanie z właściwym sobie amerykańskim luzem, siedząc zrelaksowany na leżaku i po wszystkim stwierdzając, że to było fantastyczne. (Klik w obrazek):
facebook.com
Nominowany przez Lotmana "Shopsi" dwa razy namawiać się nie dał, stanął pod wierzbą, nominował Igłę i chlust:
jochen facebook.com facebook.com
Igłą podjął rękawice, choć sam już nie wiedział za bardzo co robi i że przecież dopiero co oblewała go straż pożarna na krakowskich błoniach, ale z zadania wywiązał się po mistrzowsku:
A na koniec jeszcze wyzwanie Dimy Filippova, produkcja może skromna i niskobudżetowa, ale to "ajjjjj".
UPDATE. A jednak, Zbyszek dał się namówić i też wykonał swoje wyzwanie! I zobaczcie kogo nominował!
facebook.com
