Przyznamy szczerze, że my miałybyśmy z tym ogromne problemy, gdyby zdjęcia nie trafiły do nas razem z podpisem, no, byłoby ciężko. Robert Horstink, pamiętacie? Taki ładny chłopaczek z reprezentacji Holandii:
Kiedyś interesowała się nim podobno Skra Bełchatów, ale wiecie, którego siatkarza europejskich reprezentacji nie łączono chociaż raz w życiu z Plusligą. Jak wiemy Robert ostatecznie na polskie ligowe parkiety nigdy nie zawitał, pojawia się za to teraz na naszych łamach za sprawą sesji zdjęciowej powstałej we współpracy z marką odzieżową Fynn Collection.
No i jakby to powiedzieć. Z tamtego chłopaczka z bujną grzywą niewiele zostało, teraz są to raczej rejony gwiazdy kina prosto z Bollywood.
No coś tu nam zgrzyta i nie wiemy do końca co. Może to ta bluzo-koc-namiot-śpiwór? Więcej zdjęć z sesji obejrzycie na volleywood.net . Może macie bardziej przychylne wrażenia?