Niemieccy piłkarze zdają się wiedzieć, że mimo spektakularnego i rekordowego osiągnięcia, jeszcze nie ma co wpadać w nadmierną euforię, bo nic te siedem goli nie będzie znaczyć, jeśli przegrają finał. No chyba, że po prostu uspokoili się, wyłączyli bumboksy i uczesali do sesji zdjęciowej na portale społecznościowe. Nawet nikt się nie poza Schweinsteigerem nie rozebrał.
Jedno jest pewne. Ich apetyty nie zostały zaspokojone i chcą więcej.
I wciąż nie mogą uwierzyć w pogrom, który zgotowali wczoraj gospodarzom imprezy.
A nie, czekajcie! Jeszcze Mesut się rozebrał:
To na koniec jeszcze chyba najbardziej radosna i spontaniczna selfie z boiska od Andre Schurrle:
Świętujecie dziś razem z Niemcami czy płaczecie z Brazylią?