Odkładamy na chwilę na bok sprawy mundialowe, bo, owszem pojedynek Argentyny ze Szwajcarią zapowiada się pasjonująco, ale to inni pokazują swoje pasje poza granicami Brazylii. A skoro poza granicami Brazylii i skoro coś co zainteresowało ciachoredaktorki, to nie tak trudno już zgadnąć, że rozchodzi się o Hiszpanów i o obecną pasję Ikera - małego Martina Casillasa.
Martin prawdopodobnie jest jednym z nielicznych, którzy z wcześniejszego odpadnięcia La Furia Roja naprawdę się cieszyli, bowiem mógł udać się ze swoim tatą na wcześniejsze wakacje i mieć go tylko dla siebie. Rodzina Casillasów wybrała się na urlop do Portugalii, gdzie zapoznaje swojego potomka z oceanem. Poniżej obowiązkowa słitfocia, jaką Iker zaprezentował nam na swoim instagramie.
I choć patrząc jak troskliwie opiekuje się malcem kapitan La Roja trudno nie jęknąć "Awww", to naszą uwagę bardziej przyciągnęła fotka, która wrzucił kilka godzin wcześniej. Martin okazuje się nie tylko najrozkoszniejszym dziecięciem futbolu, ale i najpiękniejszym. Spójrzcie tylko na te oczęta!
Kogo widzicie tu więcej, mamy czy tatusia?
