Schumacher miał wypadek podczas jazdy na nartach 29 grudnia we francuskich Alpach. Przez cały ten czas utrzymywany był w stanie śpiączki farmakologicznej, a ze szpitala w Grenoble gdzie przebywał, na zmianę płynęły skrajnie optymistyczne i skrajnie niepojące wieści. W większości były to jednak spekulacje medialne, bo oficjalnych komunikatów ze strony proszącej o uszanowanie prywatności rodziny i menadżerki kierowcy było bardzo niewiele.
Dziś zostało wydane najważniejsze oświadczenie, to, na które cały świat czekał od 29 grudnia.
Na razie bardzo niewiele wiadomo o stanie kierowcy, mówi się o reagowaniu na podstawowe bodźce, Michael ma słyszeć dźwięki i odpowiadać na dotyk. Niemiecki Bild idzie o krok dalej i i informuje, że kierowca jest już w stanie komunikować się ze swoją rodziną.
Na więcej informacji przyjdzie nam pewnie jeszcze trochę poczekać, na razie, możemy zrobić jedno wielkie: UFF. Walcz dalej Micheal!