Pewnie, że to może być fejk, nie takie fejki widziałyśmy, ale obawiamy się, że nie jest. Bo wcześniej runął bastion pierwszy:
KIMI RAIKKONEN ZROBIŁ SOBIE SELFIE Z DZIEWCZYNĄ.
A jednak. W przewie między wyścigami kierowca Ferrari zabrał swoją ukochaną stewardessę Mintu na krótkie wakacje. Na których nie zamierzają się kryć ze swoją miłości. Klasyczne letnie selfie typu "nasze opalone nogi razem nad wodą" zaatakowało nas dziś z Internetu, nie mamy pewności do co jego źródła, ale źródła mogą być tylko dwa, a właściwie to jedno, bo jednak, no jednak, no umówmy się. Mintu ma instagrama, niestety zdjęcia ukryte dla postronnych internautów, ale to musi być stamtąd.
Więc tak, Kimi zrobił sobie selfie z dziewczyną. I to nawet dwa. A my musimy teraz tym żyć.