Tak prezentują się wszyscy półfinaliści Pucharu Polski (a dokładniej ich kapitanowie)

Czwartkowe ćwierćfinały nie przyniosły żadnych niespodziewanych historii, dlatego zajmiemy się tutaj głównie nowym uczesaniem Andrzeja Wrony i alarmem przeciwpożarowym.

Pierwszy dzień turnieju w Zielonej Górze przebiegał zgodnie z planem. Jako pierwsi na boisku zaprezentowali się mistrzowie Polski, którzy sprawili solidne lanie Częstochowianom, chwilę później do pierwszej pary półfinałowej dołączył Jastrzębski Węgiel po rozprawieniu się z Cerradem Czarni. Radomianie nie poddali się walki, zdołali wygrać nawet jednego seta, ale spotkanie przebiegało raczej bez większej historii. Nie licząc alarmu przeciwpożarowego, który wprawił Michała Kubiaka w wyjątkowo dobry nastrój.

Bez większych problemów i straty setów rozprawili się z Olsztynem zeszłoroczni triumfatorzy z Kędzierzyna, których półfinałowych przeciwników miał wyłonić ostatni czwartkowy pojedynek, Skry z Effectorem. Obydwie ekipy przyjęły odmienne strategie przygotowania się do meczu...

embed

[fot.facebook.com/pages/Trafiła-kosa-na-Kłosa-Karola-Kłosa]

Asekuracyjna gra Skry skończyła się tak, że kibice w Zielonej Górze wreszcie mogli obejrzeć nieco wyrównanej walki, ale gdy trzeba było postawić kropkę nad "i", żadnych wątpliwości kto jest lepszy już nie było.

Te mogą pojawić się w przypadku oceny nowej fryzury Andrzej Wrona. Jak podoba Wam się środkowy w nieco ugrzecznionej, chłopięcej wersji?

Zresztą, co tak będziemy po jednej klatce oceniać, macie tu cały wywiad:

Siatkarskaliga.TV przygotowała dla nas całe mnóstwo wywiadów okolicznościowych z Zielonej Góry, jeśli chcecie się dowiedzieć co robi Kubi kiedy widzi ogień, czy Karol Kłos zatańczyłby z gwiazdami i kiedy możemy spodziewać się kolejny cieszynki Skry, zajrzyjcie koniecznie tutaj>>

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.