A tak Walentynki spędzają państwo Lewandowscy

Chyba jednak wybieramy staroświeckie czekoladki i leżenie.

A Wy, ile brzuszków, podciągań, ćwiczeń na piłce (Boże drogi, lepiej żeby Andrea Anastasi tego nie zobaczył ) ze swoim chłopakiem już dziś zdążyłyście zrobić?

Słynąca z propagowania zdrowego trybu życia Ania Lewandowska, do specjalnej sesji treningowej i zdjęciowej na Walentynki zaprosiła męża, efekty zamieściła na swoich kontach społecznościowych (wysportowaną małżonką pochwalił się również na swoim Facebooku piłkarz) z dopiskiem (cytatem z Antoine de Saint - Exupery): "Kochać nie znaczy patrzeć na siebie lecz w tym samym kierunku".

Nie żebyśmy cię czepiały, ale wybrany zestaw ćwiczeń to chyba akurat do innej sentencji ;)

Nie no, słodko, słodko, wiadomo.

Ale my chyba jednak wybieramy spędzanie Walentynek "Ivan Zaytsev Style".

embed

A Wy?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.