Mamy małe pocieszenie dla wszystkich cierpiących teraz przez sesję

Tym razem nie będą to półnadzy mężczyźni w koszach na śmieci dla dystrakcji, a opowieść o współcierpiącym.

Zawodowi sportowcy, którzy wbrew wszelkim przeciwnościom starają się zdobyć wyższe wykształcenie to wcale nie taka rzadkość, z reguły są to jednak albo AWFy albo kierunki w jakiś sposób ze sportem powiązane. No a taki Aleksandar Atanasijević studiuje sobie prawo. Wiedziałyście? I to już na drugim roku! Oczywiście, siatkarz ma specjalny tok nauczania, bez którego jak sam przyznaje, edukacja nie byłaby możliwa, ale i tak, szacunek szacunek.

Nawet jeśli to dlatego, że chce być dobrym synem:

Jestem zaangażowany w studiowanie, bo wiem, że moi rodzice - obydwoje doktorzy - byliby zawiedzeni gdybym rzucił szkołę - wyznaje Atanasijević w wywiadzie dla jednego z włoskich portali.

Solidne wykształcenie to również dla niego zabezpieczenie na przyszłość, której, przynajmniej w tym momencie, nie wiążę z siatkówką.

Zdaję sobie sprawę, że w siatkówkę pogram jeszcze 10 może 15 lat i wtedy będą musiał zacząć robić coś innego w życiu. Chcę być prawnikiem - deklaruje.

Alek, zapraszamy do Sądu Odwoławczego PZPS-u! Sprawa Boćka pewnie będzie nadal do rozstrzygnięcia ;)

A Wam, jak idzie bój z tegoroczną sesją zimową?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.