Jest sytuacja. Carson Clark wie, że szukamy mu polskiej żony. I trochę się boi

Oj dziewczyny, co my narobiłyśmy.

No i stało się, zostałyśmy zdemaskowane. Carson Clark już o nas wie i wie o naszej operacji "Carson Clark szuka polskiej żony". Prawda wyszła na jaw w miniony weekend, kiedy dziennikarka portalu Siatkówka w obiektywie spytała gwiazdę Tranferu Bydgoszcz, czy zdaje sobie sprawę, iż "zaalarmował fanki informacją, że szuka polskiej żony"?

Co na to Carson?

Tak, myślałem, że zostanie to odebrane jako żart, a później uświadomiłem sobie, że tutaj wszystko jest traktowane dość poważnie, więc wylądowałem na różnego rodzaju stronach internetowych Zostało to trochę wyolbrzymione

Carson, słońce. Przecież my wiemy, że to były żarty. My też żartowałyśmy. Nic innego na tej stronie nie robimy tylko żartujemy!

CO NIE.

Ale słuchajcie dalej:

Dowiedziałem się, że kiedyś gdy szedłem na zakupy urządzono akcję "hej, wszyscy wyjdźcie z domów, on właśnie poszedł na zakupy" (śmiech)...

O nie, to my! Pamiętacie?

I już zaczęło nam być trochę głupio, ale na szczęście Carson skończył wypowiedź stwierdzając:

...to było zabawne. To jest całkiem miłe i mam wielu świetnych fanów, więc jestem szczęściarzem.

A zatem Carsonie drogi, twittuj, twittuj, rób sobie zdjęcia, pokazuj V-necki, no przecież my dzięki temu cię tak polubiłyśmy, i wiemy jaki z ciebie cool guy , jakie masz fajne poczucie humoru, a żartujemy sobie przecież z tych samych rzeczy. (Kąpielówki).

(Fryzura Paula Lotmana).

Jeśli to cię nie uspokaja, na pocieszenie dodamy, że nie tylko ciebie tak gnębimy i stalkujemy w sieci. Bruno Romanutti też ma z nami przechlapane ;)

No, to pozdrówcie ładnie Carsona, a cały rzeczony wywiad przeczytać możecie tutaj>>

Więcej o:
Copyright © Agora SA