Po dwóch nieszczęśliwych porażkach polscy szczypiorniści przed ostatnim pojedynkiem grupowym są postawieni pod ścianą: dziś z Rosjanami trzeba wygrać. Dobra wiadomość jest taka, że nie ma takiej kombinacji, która eliminuje nas przy zwycięstwie, ale i tak warto będzie oglądać się na inne zespoły.
Dlaczego? Jeśli Serbia przegra dziś z Francją robimy małą tabelkę z nimi i Rosjanami, a o tym, które dwie ekipy awansują dalej zadecyduje bilans bramek. Z tego powodu bardziej "opłaca" nam się wygrana małą różnicą goli - w tej sytuacji eliminujemy z turnieju Serbów, którzy wyjdą z grupy jeśli my solidnie złoimy skórę Rosjanom. A awans Serbów nie jest nam na rękę, bo ekipy zabierają do kolejnego etapu i nowej grupy punkty wywalczone wcześniej z zespołami, które również się tam znajdą.
Mówiąc krótko, najlepszy scenariusz to taki, w którym my pokonujemy Rosjan jedną lub dwoma bramkami, a Serbowie przegrywają z Francją. Tyle w teorii, bo w praktyce lepiej nie kombinować, zagrać swoje i wygrać. To jest plan minimum, a później zobaczymy.
Jedno jest pewne, jak to trafnie podsumował Piotrek Chrapkowski, jeśli zagramy tak jak z Francją, możemy wygrać."
Musimy! Trzymamy kciuki!
P.S. Gdzie można dostać takie dmuchane ludziki?
[fot.facebook.com/pages/Związek-Piłki-Ręcznej-w-Polsce-Polish-Handball-Federation]