Mudial 2022 odbędzie się jesienią lub zimą!

Tak zadecydowała FIFA. Ale dziwnie...

Jakoś nie możemy sobie tego wyobrazić. Może dlatego, że w ogóle nie potrafimy sobie wyobrazić siebie i świata za prawie 10 lat, kto wie, może wtedy będziemy się interesowały już tylko szydełkowaniem, bądź fizyką jądrową, a nie piłką nożną, no chyba, że na przykład zlikwidują przepis o żółtych kartkach za ściąganie koszulek, albo w ogóle zlikwidują koszulki... ale dobra stop, co my tu dywagujemy, jak jest sprawa do omówienia.

No więc FIFA zadecydowała, że mistrzostwa świata w Katarze w 2022 roku nie odbędą się w czerwcu. W czerwcu i w lipcu jest bowiem w Katarze tak gorąco, że po pierwsze mogłoby to być nie do zniesienia dla rozgrywających mecze piłkarzy (nawet przy założeniu, że wprowadzi się klimatyzację na stadionach), a po drugie, zabójcze dla kibiców - na ulicach i w strefach kibica klimatyzacji się nie założy (choć my myślimy sobie: kaman, kogo w ogóle stać, żeby jechać do Kataru, ale to już inna sprawa).

Jacek Bąk (pamiętacie takiego pana?), który swoją karierę dogrywał właśnie w lidze katarskiej, mówił, że w czerwcu i w lipcu kluby uciekają z Kataru, a Europejczycy nie są w stanie znieść tamtejszych temperatur.

FIFA wzięła to pod uwagę. Jej sekretarz generalny, Jerome Valcke, powiedział agencji AFP:

Mundial w Katarze nie odbędzie się w czerwcu i lipcu - powiedział Valcke w rozmowie z francuskim radiem. Myślę, że odbędą się pomiędzy 15 listopada a 15 stycznia. Między 15 listopada a końcem grudnia warunki pogodowe są najlepsze, wtedy można grać w warunkach odpowiadających ciepłemu sezonowi wiosennemu w Europie, ze średnią temperaturą 25 stopni. To będą idealne warunki do gry w piłkę.

Sepp Blatter dodał zaś, że mundial jest przede wszystkim dla kibiców, i to właśnie głównie ze względu na nich ma odbyć się jesienią/zimą. Wszystko spoko, jesteśmy za, nienawidzimy upałów, nawet w telewizji i zmuszanie kogoś do gry w piłkę w katarskim czerwcu wydaje nam się wyrafinowanym narzędziem tortur, ale hola, hola, to wszystko nie takie proste.

Bo co z rozgrywkami ligowymi? Prezes Bundesligi Christian Seifert burzył się jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem tej decyzji:

Prezesom wszystkich lig nie podoba się ten pomysł. FIFA twierdzi, że dba o futbol, a ignoruje interesy klubów - mówił.

Cały kalendarz rozgrywek w Europie musiałby ulec w 2022 (i 2023 w takim razie również) reorganizacji. Jak to zrobić? Skrócić rundę jesienną? Wydłużyć wiosenną do połowy lipca? W Polsce to może miałoby jeszcze i sens, ale co z Anglią, w której najważniejsze mecze sezonu rozgrywa się właśnie jakoś tak między 15 listopada a 15 stycznia?

Poza tym, co z trwającym w tym okresie w najlepsze sezonem w sportach zimowych? Pan Blatter może i nawet nie zdaje sobie sprawy, że jest coś takiego jak np. skoki narciarskie, ale polski kibic, a także polski redaktor sportowy, może mieć wtedy poważny ból głowy i mocno napięty kalendarz.

A z drugiej strony - mundial w środku zimy! W środku naszej okropnej, pluchowatej, ponurej, szaroburej zimy - coś tak fantastycznego jak mundial! Mundial na Gwiazdkę - to nie brzmi tak całkiem najgorzej. Co sądzicie o całym pomyśle?

Więcej o:
Copyright © Agora SA