Nie jest to trudna zagadka, bo śpiewających mikołajów zdradza logo na koszulkach, poza tym siatkarze z Olsztyna (bo to o nich właśnie mowa) bardzo chętnie i regularnie przyłączają się do wszelkich pozaboiskowych inicjatyw. Ekipa AZS-u na warsztat wzięła klasyk grupy Wham i jak im poszło? Cóż, powiedzmy, że w skali od włoscy siatkarze śpiewają Highway to Hell do 10, to jest to taka mocja trójka. Ale przecież zupełnie nie o to w tym wszystkim chodzi, w takich kolektywnych okolicznościowych śpiewach, to przecież im pokraczniej i nieporadniej i poza melodią, tym fajniej.
No i Mikko Oivanen śpiewa Last Christmas. Powtarzamy. Mikko Oivanen śpiewa Last Christmas.
Mamy nadzieję, że to jeszcze nie koniec śpiewających sportowców. Może by tak jakąś polską kolędę? Ewentualnie to: