Hurrrra, Legia zdobyła dwa gole i trzy punkty w Lidze Europejskiej!

Magia Świąt!

Dobra, nie oszukujmy się, tegoroczny występ Legii w Lidze Europejskiej nie będzie nam się śnił po nocach z tej prostej przyczyny, że całą naszą wypłate wydamy na psychoanalityka, który pozwoli nam jak najszybciej o nim zapomnieć. Do wczoraj - zero punktów i zero goli i ogólonarodowa histeria pod hasłem "czy Legia pobije niechlubny rekord", a jednocześnie nasze bolące serduszka, krajające się na widok podopiecznych Jana Urbana pogubionych na europejskich boiska jak dzieci blade we mgle, we mgle.

Nie udało się nawet wygrać z teoretycznie najsłąbszym z grupy Apollonem u siebie, więc jedyną szansą na uniknięcie całkowitego blamażu i zachowanie resztek honoru pozostał ostatni mecz fazy grupowej, wyjazd na Cypr, który, podobnie jak w środę Galatasaray w Turcji, pokryty był białym puchem.

Cały naró szydził i drwił, nawet sami kibice Legii zasiadali przed telewizorami w wisielczych humorach, ze straceńczym "gorzej być nie może" na ustacha, ale Legia pokazała, że chamstwu należy przeciwstawiać się siłom i godnościom osobistom , wspięła się na wyżyny i strzeliła gola. Wprawdzie zrobił to obrońca po podaniu innego obrońcy, ale co tam. Jaka radość! Jak lżej umierać!

All Goals - Apollon 0-2 Legia - 12-12-2013... przez video4all

A potem, żeby nie było tak na aby, aby, Tomasz Brzyski dołożył naprawdę kusząco krągłą parabolę lotu do bramki po rzucie wolnym, dzięki czemu określenie "najładniejszy gol Legii w tych rozgrywkach LE" przestało być zgryźliwie ironiczne.

A, że chwilę póżniej ten sam Brzyski wyleciał z boiska z czerwoną kartką? No co, walczył, przejmował się, to go poniosło :P

No więc Legia wywiozła z Cypru trzy punkty, nie stała się najgorszą drużyną w historii, za co serdecznie jej dziękujemy, choć mamy pełną świadomość, że cieszyć się za bardzo nie ma z czego. Ale wiecie, idą święta, cuda się zdarzają.

Więcej o: