Wygląda na to, że Cristiano Ronaldo nie jest pod wrażeniem swojej figury woskowej z Madrytu

Co więcej, figura woskowa wygląda, jakby nie była pod wrażeniem Cristiano Ronaldo.

No cóż, z tymi sobowtórami to zawsze porblemy. Najnowsza ( bo nie pierwsza, był przecierz Nowy Jork , Berlin i Londyn ) woskowa podobizna Ronaldo została właśnie odsłonięta w madryckim muzeum, własnoręcznie, przez samego zainteresowanego, który chyba jednak nie potrafił ukryć lekkiego rozczarowania.

Oczywiście, my wiemy, że żadne wosk i żadne, najsprawniejsze nawet dłuto, nie odda wdzięku, piękna i jedynego w swym rodzaju dżolerowatego uroku Portugalczyka, mamy jednak wrażenie, że autorzy tej figury, nawet nie próbowali. Cristiano jest tu jakiś posępny, naburmuszony (biczfejs, który poszedł nie tak) i jakoś tak krępszy, cięższy i bardziej przysadzisty niż w rzeczywistości. I te przyklapnięte włosy, co to ma być?

Ale nei martw się Cristiano, David Villa już szykuje dla ciebie grupę wsparcia:

embed
Więcej o:
Copyright © Agora SA