Nie tylko Resovia i Zaksa grały wczoraj kolejkę na zapas, w tym celu do Gdańska wyprawiła się również Skra Bełchatów. No i cóż, i trochę tych gospodarzy sponiewierała (drugi set zakończył się rezultatem 25:8!). Po spotkaniu na występ przed kamerami SiatkarskaLigaTV, mimo wybitnie nie sprzyjających okoliczności, dał się namówić Andrzej Wrona.
I nie, wcale nie chodzi nam o Hulka Hogana na twarzy, zdążyłyśmy już ustalić, że Andrzejowi Wronie nic nie jest w stanie zaszkodzić . Biedny Wronka strasznie się pochorował, grał z gorączką i uroczo tłumaczył w wywiadzie, że ta chrypka (chrypka? on ledwo mówi!) to wcale nie Andrzejki tylko przeziębienie.
PS. To musiało być ekscytujące spotkanie pod siatką.
[fot. facebook.com/lotostreflgdansk]