Jakkolwiek fatalna atmosfera wokół polskiej reprezentacji teraz by nie była, takie gesty zauważyć i docenić należy. Robert Lewandowski pobyt w Polsce wykorzystał na spotkanie z małym Tymkiem, podopiecznym fundacji "Mam Marzenie", z którą od dłuższego czasu współpracuje. Marzeniem chłopca było właśnie spotkanie z napastnikiem Borussi Dortmund, które doszło do skutku w minioną niedzielę. Panowie odbyli nawet wspólny trening!
Tak spotkanie podsumował Lewy na swoim Facebooku:
Robert Lewandowski nie był jedynym piłkarzem, który spotkał się w niedzielę z dzieciakami. Przebywających na zgrupowaniu w Grodzisku reprezentantów odwiedzili podopieczni jednego z poznańskich szpitali, którzy z trybuny VIP obejrzeli trening kadry, a potem dostali podpisane koszulki i piłki. Według relacji najbardziej zaangażowany w wizytę był kapitan reprezentacji, który osobiście dopilnował by każdy z odwiedzających wyszedł z pamiątką w ręku, a z chłopcem, który nie mógł przyjechać do Grodziska i miał porozmawiać z Kubą na Skypie, umówił się na spotkanie w Poznaniu po meczu z Irlandią.
To złote serca są, teraz jeszcze niech złote będę nogi. I strzały. No wiecie o co chodzi.