Brazylijki kierowca przez ostatnie osiem lat startował w barwach Ferrari, ale it's all over now baby blue . Czerwony bolid w przyszłym sezonie ramię w ramię z Fernando Alonso poprowadzi Kimi Raikkonen, ale Felipe wcale broni nie złożył. Massa zapowiadał, że nie zamierza jeszcze kończyć swojej przygody z Formułą, bo ciągle ma głód zwycięstw i ścigania, ale też nie będzie chciał zostać za wszelką cenę i na pewno nie zainteresuje go rola kierowcy, który musi swoje starty opłacać.
I oto się udało! Podpisanie umowy z Brazylijczykiem ogłosił wczoraj wieczorem zespół Williams. Szefostwo teamu twierdzi, że za pozyskaniem Massy stoi przede wszystkim jego doświadczenie, Felipe wygłosił standardową mowę, jak to od dziecka marzył od jeździe w zespole Franka Williamsa.
To oznacza, że na lodzie zostaje teraz Pastor Maldonado, na którego sponsorów podobno już czekają z otwartymi ramionami w Lotusie. Jak oceniacie ten transfer i jakie kolejne manewry na rynku transferowym przewidujecie?