To Wojtuś zaczął Facebookowe zaczepki, Wojtuś też je skończył, zamieszczając wczoraj w nocy post gratulacyjny i zdjęcie, na którym on wprawdzie nie wyszedł najlepiej, liczy się jednak to, jak wyszedł jego przyjaciel. Słodkie.
Sam mecz zaczął się bardzo dobrze dla Borussii - od szybko strzelonej bramki Mchitariana, który, kiedy nie strzelał, lubił wchodzić w bardzo bliskie interakcje z zawodnikami Arsenalu, no ale kaman, kto by nie chciał poleżeć sobie na Wilsherze...
tudzież pod Artetą...
W 41. minucie nadzieję Kanonierom przywrócił Giroud, korzystając z nieporozumienia między Suboticiem i Weidenfellerem i strzelając jednego z łatwiejszych goli w karierze.
Emmanuel Frimpong, chwilowo na wypożyczeniu w Fulham, uczcił gola Francuza takim oto zdjęciem na swoim Instagramie:
Witamy w klubie, Frimpong. Rozgość się.
No ale najważniejszy, bo zwycięski, gol wieczoru należał do Roberta Lewandowskiego. Zresztą, ważnu nie tylko dlatego, że zwycięski - także dlatego, że może się okazać, iż zadecyduje o losach awansu z grupy F....
Arsenal 1-2 Borussia Dortmund (Goal Robert... przez all-goals
Dla nas jednak najpiękniejsze rzeczy działy się tuż przed meczem - Eoman, Mats, na czarno, hot, hot, hot!
I obok meczu czyli na trybunach, gdzie drugi mecz kary odbywał trener Juergen Klopp wyglądając przy tym... no nie, niech ktoś go porwie i da nam w prezencie.... Tak, rozumiemy, że ten crush jest już nie zdrowy, ale jak on sobie tak siedzi i tak....
...to po prostu...
PS. No Oli, po co zakładasz, już daj spokój...