Anglików i kilka ciachoredaktorek, bo jednak mundial bez Anglików byłby smutny, prawda Jack? W dodatku czujemy się młodziej, gdy miłości naszego dzieciństwa (Roo, Stevie) wciąż jeszcze znaczą coś w reprezentacyjnej piłce. Poza tym Rooney naprawdę fajnie strzelił i jeszcze fajniej się cieszył...
...a Stevie to w ogóle, cieszył się najfajniej.
No i Wojtuś miał kilka niesamowitych interwencji, których mu nie zapomnimy.
No i to by był koniec pozytywów, bo Wojtuś Anglii jednak nie zatrzymał.
Nie chcemy siebie i Was dodatkowo dołować, ale witajcie w rzeczywistości, w której reprezentacja Polski w piłce nożnej wygrywa tylko z San Marino i Mołdawią. W dodatku z Mołdawią tylko raz, a z San Marino tracąc gola. Witajcie w rzeczywistości, w której mamy najzdolniejsze pokolenie piłkarzy od lat (srsly, nie mówimy już o Wielkiej Trójce z Borussii i Szczęsnym, ale o tym, że praktycznie wszyscy podstawowi zawodnicy regularnie grają w dobrych klubach - to się w ostatnich latach nieczęsto zdarzało, by wspomnieć choćby nieszczęsny mundial w Niemczech, ale nie tylko) i trenerów, którzy je koncertowo marnują. Witajmy w rzeczywistości, w której mamy trenera bez charakteru...
...i niewielkie widoki na lepszego następcę. Choć o tym pewnie jeszcze będziemy dyskutować, dziż po 14.00 prezes Boniek ma ogłosić CO TERAS.
Smutna to rzeczywistość. Czeka nas kolejny mundial bez Polaków, kolejne dyskusje: "zagraniczny czy ligowy", kolejne przetasowania, rewolucje i budowanie od nowa i cały ten frustrujący los kibica reprezentacji, my wciąż mamy jednak nadzieję, że się od tego dna jednak odbijemy. Bo, że jest to dno, nie mamy wątpliwości.
Update:
Prezes PZPN Zbigniew Boniek poinformował, że Waldemar Fornalik przestał pełnić obowiązki selekcjonera reprezentacji Polski. Nie podał jeszcze nazwiska jego następcy.