Prawdziwa niespodzianka czekała na Atanasijevića dopiero w domu

"Mój chłopak i ja".

Okazuje się, że wizyta Sary Jovanović na fecie powitalnej brązowych medalistów mistrzostw Europy to nie do końca była taka planowana akcja, sam Aleksandar twierdzi przynajmniej, że był zaskoczony na jej widok.

Nie wiedziałam, że przyjdzie - przyznał w jednym z wywiadów, szybko się jednak reflektując że Sara stoi obok i dodając - Przez całe mistrzostwa miałem ogromne wsparcie od rodziców i Sary, za które jestem bardzo wdzięczny.

No i teraz pytanie od kogo wsparcie miała Sara ścinając swoje piękne długie włosy. My to w ogóle jesteśmy teraz w konfuzji, no bo dopiero co witała Aleksa w starej fryzurze, mamy też dla Was zdjęcia z wczorajszego mniej oficjalnego celebrowania medalu, i powiedźcie nam, czy któraś z tych długowłosych to nie Sara przypadkiem?

embed

Więc kiedy to się stało, kiedy? No bo na perukę nam ta krótka fryzura nie wygląda.

embed

Właściwie to nie powiemy, że dziewczyna wygląda brzydko, zupełnie inaczej, ale na pewno nie źle. "Mój chłopak i ja" - podpisał żartobliwie na swoim twiterze (gdzie zadebiutowała nowa fryzura Sary) Atanasijević, a Wam, jak się podoba?

P.S. Jeśli macie ochotę obejrzeć krótkie wideo z lotniska, które na swoim (tym razem) Facebooku poleca Serb, klikajcie tutaj .

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.