Czas na Ligę Mistrzów!

Tyrytyyyy...tuturuturutu lalalalaaaaa.... (to miała być onomatopeja hymnu Ligi Mistrzów, ale może już dajmy sobie spokój. W każdym razie - czas na Ligę Mistrzów!)

No dobra, ale może odsłuchamy sobie ten hymn w jakiejś proper wersji?

Wróc, w proper wersji:

 

A więc znów zaczynamy od nowa zmagania najlepszych piłkarskich ekip Europy, znów bez polskich drużyn, ale za to z Polakami rozproszonymi po zagranicznych drużynach. Znów będziemy kibicować, błędnie typować, emocjonować się, zarywać wtorkowe i środowe noce...

Komu będziecie kibicować? Kto jest Waszym faworytem? Kto wygra, a kto zawiedzie? Kto sprawi największą niespodziankę? Który mecz będzie najciekawszy?

Ok, Gary też nie wie. No ale przede wszystkim: czy odkryjemy nowe ciacha? Czy stare odkryją swoje torsy? Czy będą piękne cieszynki, grupowe przytulanki, piękne goleady, heroiczne interwencje?

Dokąd Pep poprowadzi Bayern?

A dokąd Barcelonę Gerardo Martino?

I jakie tajne plany knuje w skrytości swego czrnoksięskiego serca Jose?

Czy Gareth Bale okaże się warty milionów monet i tygodni transferowych bojów?

Czy Guardiolę i Schweinsteigera łączą jakieś mroczne sekrety...

...czy może my oglądamy za dużo kryminałów i powinnyśmy już przestać mnożyć te pytania?

Oto rozkład jazdy na dziś:

No dobrze, może nie ma jakichś hitowych spotkań na początek, ale nie powinno być źle, prawda?

W naszej galerii, jak zwykle, zdjęcia z treningów, konferencji, przygotowań. No dobra, to dawać już tą Ligę Mistrzów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.