Wszystkie azjatyckie szaleństwa Kanonierów

Czas na krótkie podsumowanie Asia Tour.

Podobno presezony to dla piłkarzy nuda, to zdrętwiałe od 23594-godzinnych lotów nogi, to bóle głowy z powodu różnicy czasu, to nudne sparingi z egzotycznymi partnerami, a ubaw mają tylko fani robiący sobie z nimi upragnione słitfocie. Ha, nic bardziej mylnego! Okazuje się, że jest przynajmniej jedna drużyna, która podczas swojego tegorocznego letniego tournee bawi się świetnie, ba! przeżywa istny timfe of maj lajf, a mowa oczywiście o Arsenalu.

O tym, że ich Asia Tour wymknęła się spod kontroli dowiedziałyśmy się gdzieś między zdjęciem tym, zwanym też zdjęciem "w regionalnych dziwnych kapeluszach"....

embed

...a tym, w klimacie na "Dom latających sztyletów".

embed

No dobra, Poldi wyprawiający nieprzyzwoite rzeczy z klubową maskotką też nas trochę zaniepokoił.

embed

Nie wspominając o Mikelu Artrecie szczerzącym zęby podczas lekcji gotowania (sushi?).

embed

Ale dopiero kiedy ujrzałyśmy poniższy youtubowy filmik, który podsumowuje pobyt Kanonierów na tym letnim tournee, doszłyśmy do wniosku, że chłopcy z Emirates Stadium w pełni oddali się beztrosce i szaleństwu wakacji. No dobra, niby jakieś tam treningi mają, nawet codziennie, niby sparingi z lokalnymi rywalami są (ostatnio z Nagoyą), ale w międzyczasie są śmiechy, chichy, żarty, psoty, żarciki i nawet zwykła podróż autokarem nie jest zwykłą podróżą autokarem. Chcecie to zobaczyć w skrócie?

 

Coś nam się wydaje, że na przykład takiemu Lukasowi Podolskiemu przynajmniej raz przeszło przez myśl jak by to było olać sobie Premier League na rzecz całorocznego przebierania się w stroje samuraja i biegania z szablą.

embed
Więcej o:
Copyright © Agora SA