Wiecie jak to z tymi polskimi siatkarzami jest. Niby mają te oficjalne konta na Facebooku, ale do kolegów z zagranicy, którzy chwalą się na twitterach nowymi kąpielówkami i śniadaniami z serduszkami z uszek bananów jeszcze im daleko. Ubolewamy, rozumiemy.
Zdjęcie ze wspólnego wypoczynku przyjaciół z kadry znalazło się (podejrzewamy) na którymś z prywatnych profili panów (od których, wierzcie lub nie, z reguły trzymamy się z daleka), ale szybciutko upomniały się o nie tumblry, skąd dziś nas rano powitało i nie możemy udawać, że go nie widziałyśmy, że go nie ma.
Jest i widziałyśmy i to przecież zbrodnia, żeby świat nie zobaczył takich torsów.
Mamy nadzieję, że panowie nam wybaczą, zwłaszcza, że przecież absolutnie *wstydzić się czego nie ma*, a jeśli już coś robić, to:
Nie wiemy gdzie Bartek i Pit spędzają urlop, niemniej jeśli jest tam jakiś basen tudzież inny zbiornik wodny i panowie potrzebują porady co do zakupu kąpielówek...
