Felipe Fonteles, Russell Holmes, Aleksandar Atanasijević, Konstatnic Cupković - po nich będziemy płakać najbardziej, a dziś do tej wyliczanki dołączyć możemy Antośka z Zaksy. Nie, żebyśmy było bardzo zaskoczone, bo o tym, że klub nie planuje dalszej współpracy z atakującym mówiło się od dawna. Rouzier w ostatnim sezonie grał różnie, a spadki formy, jak na złość, notował w najbardziej kluczowych dla Zaksy momentach sezonu.
Oświadcza lakonicznie strona wicemistrzów Polski.
Tymczasem Antoś, za pośrednictwem swojego twittera, sugeruje, że to nie on był stroną decydującą o pożegnaniu:
Szkoda trochę, co nie?
Poprosimy teraz o innego Francuza w zamian. Żulienowi to kiedy się kończy ten kontrakt z Montpellier?