Janowicz i Przysiężny wygrywają swoje mecze, a nasz ukochany kierowca jeździ też w tym roku

Czyli otwarcie French Open 2013 możemy udać za bardzo udane.

Po zwycięstwach sióstr Radwańskich - imponującym i wywalczonym w morderczej walce Uli nad Venus Williams i lekkim, łatwym i przyjemnym Agnieszki nad Sahaar Peer w tenisowe szranki (serio? skąd nam się biorą takie kliszowate określenia?) stanęli panowie.

Janowiczowi z Ramosem, nową nadzieją hiszpańskiego tenisa, wcale nie było łatwo, ale od czego ma się potężny serwis? 17 asów przy pięciu Ramosa robi wrażenie, ale Janowicz zdobywał też punkty ładnymi skrótami i częstszymi niż rywal wycieczkami pod siatkę. Dwa pierwsze sety były twarde i zacięte (6:7 i 5:7), trzeci to już popis Jerzyka, który wygrał do trzech i jak zwykle po zwycięstwie głośno sobie krzyknął.

Zobacz wideo

Michał Przysiężny poszedł z kolei w ślady Uli Radwańskiej i też pokonał Wiliams. No dobra, strasznie słaby suchar i bardzo nam wstyd z tego powodu więc już normalnie i pokornie donosimy, że Michał pokonał Amerykanina Rhyne'a Williamsa 6:3, 6:7, 7:5, 7:5. W następnym meczu zmierzy się z samym pięknym Richardem Gasquetem.

Dziś swój mecz z Francuzem Maximem Teixeirą gra Łukasz  Kubot, trzymamy więc mocno kciuki.

A teraz zmierzamy w stronę nieco wstydliwego wyznania, że odkąd tylko zaczął się turniej na paryskiej mączce nerwowo sprawdzamy czy na stronie RG są już filmiki z tym przepięknym do bólu kierowcą, który rok temu podbił nasze serca . I wiecie co? Są! A przynajmniej jeden, z Nicolasem Almagro (który zdradza, że jest - uwaga! - single again), więc rzucamy się do oglądania, a jednocześnie prosimy, prosimy, panie piękny kierowco, porozmawiaj z naszym Jerzykiem!

(Ten sam filmik z tłumaczeniem znajdziecie na stronie RG, w zakładce: Roland Garros TV)

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.