Karol Kłos na kadrę się nie załapał, ale w weekend bawił się równie dobrze

A może nawet lepiej. Bijonse! Bijonse!

Środkowy Skry Bełchatów rywalizację o miejsce w składzie kadry na Ligę Światową przegrał ze swoim nowym kolegą z zespołu i fejsbukowym nemezis Andrzejem Wroną. Co skomentował z właściwym sobie urokiem:

W przełnięciu goryczy zesłania do kadry B na pewno pomogły Karolowi jego weekendowe rozrywki. Siatkarz, jak zapowiadał już od dawna, wybrał się na koncert Beyonce na Stadionie Narodowym. Zdjęcie ze stadionem Beyonce Karol opatrzył podpisem:

d-_-b Takie tam z Beyonce był OGIEŃ! Aż trybuny wibrowały

Kolejnego dnia pojawiła się również krótka relacja wideo z koncertu, na której, wbrew oczekiwaniom i nadziejom, Karol nie śpiewa, ale za to domaga się bisu skandując imię wokalistki. Do  obejrzenia na Trafiła kosa na Kłosa>>

A może któraś z Was bawiła się na koncercie Beyonce razem z Karolem? Jak było? Trybuny wibrowały?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.